Aby wyszukać kota adoptowanego do 2018 r. przejdź na stronę archiwalną
Zapraszamy na nasz profil na Facebooku
darowizny dla Fundacji Canis prosimy kierować na rachunek bankowy:
96 1020 1026 0000 1602 0102 2938
Bardzo dziękujemy za każdą wpłatę
Michael Pollan to człowiek, który jednym zdaniem zmienił nawyki żywieniowe Amerykanów. Słynne: „Jedz, nie za dużo, rośliny przede wszystkim”, stało się inspiracją dla wielu osób. Jego rodzina – siostry i mama, wegetarianki oraz mięsolubne – jak nikt inny rozumie zróżnicowane potrzeby domowników i podpowiada, jak można je pogodzić. Ich dania są proste, zdrowe i smaczne.
W książce dostępne są przepisy, które są dostosowane do prawie wszystkich potrzeb żywieniowych: wegetariańskie, wegańskie, bezglutenowe i bez nabiału. A najlepsze jest to, że wiele z tych dań można przygotować w 35 minut lub szybciej!
Groszek - malutki piesek w wieku ok. czterech lat, został przyjęty do Fundacji i trafił do domu tymczasowego na początku października 2020 r. Groszek został osierocony, odeszła jego opiekunka, samotnie mieszkająca kobieta. Pierwsze dni po utracie domu, zdezorientowany i zagubiony, nie rozumiejący nowej sytuacji piesek zamieszkał u rodziny zmarłej kobiety. Grzeczny, bardzo miły maluszek nie mógł pozostać w tej rodzinie.
W domu tymczasowym zamieszkał z kotkami i pieskami, z którymi nie wchodził w konflikty. Bardzo pokochał rodzinę zastępczą, nie odstępował niemalże na krok. Zapewne, nie chciał stracić kolejnego domu, w którym jest tak dobrze. Ponieważ miłość do Groszka została odwzajemniona, dom tymczasowy "przekształcił " się w dom stały. Kiedy nowy opiekun Groszka (między nimi nastąpiła niesamowita więź od pierwszej chwili spotkania) leżał chory na Covid z bardzo wysoką temperaturą, psi przyjaciel nie odstępował go na krok, leżał do niego "przyklejony". Kiedy temperatura u ukochanego pana spadła piesek od razu radosny pobiegł na podwórko. Wszyscy znów byli szczęśliwi. Jak to w życiu bywa nic nie trwa wiecznie, u Groszka wystąpił atak padaczkowy jeden a po dwóch miesiącach drugi. Teraz maluszek będzie badany, diagnozowany co jest tego przyczyną. Mamy ogromną nadzieję, że uda się pomóc Groszkowi i nadal cała rodzina będzie wiodła szczęśliwe życie. Więcej…
Piesek Lizak został zgłoszony do Fundacji, że musi być oddany.
Ponieważ pies był zamykany w komórce na całe dnie a na noc tylko wypuszczany to sąsiedzi zgłosili zaistniałą sytuację do Straży Miejskiej, która zdecydowała aby opiekun zrobił boks/kojec by psiak był na powietrzu w ciągu dnia. Niestety, opiekun tego nie chciał zrobić z jakiegoś powodu. Do domu nie był wpuszczany, co najwyżej na ganek/do sieni. Lizak nie był głodzony ani źle traktowany, tzn. bity itp. Zamykany był w komórce bo podobno dusił kury. Kiedy przyjechaliśmy tzn. ja i ewentualni nowi opiekunowie psiak bardzo się ucieszył. Okazał się radosnym, młodym, ok.2.5 letnim psiakiem wielkości do pół łydki. Osoby brane pod uwagę jako nowy dom dla Lizaka od razu pokochały psiaka a on ich. Także niesamowite szczęście miał Lizak a to bardzo, bardzo rzadko się zdarza aby 3 dni po zgłoszeniu zwierzak miał nowy, bardzo dobry, stały dom. W tymże dniu psiak został odpchlony a pcheł miał całe tabuny. Został odrobaczony, zaczipowany. Był bardzo, bardzo grzeczny i posłuszny przy pierwszych zabiegach. Wściekliznę miał już zaszczepioną. Teraz w odpowiednim czasie Lizak zostanie zaszczepiony przeciwko wirusom i zostanie wykastrowany. Ponieważ Lizak wiele nie biegał miał mocno za długie pazury, które systematycznie skracane i ścierane na spacerach wrócą do normy. Oczy psiaka były zaczerwienione, zapewne od warunków jakie panowały w komórce. Jest pokazana jedna fotka jaką mieliśmy z poprzedniego miejsca zamieszkania pieska.
Więcej…Więcej…
Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.