Powiem Ci Drapciu coś w sekrecie
Kiedy wychylisz się zza półki,
Że do tej pory w całym świecie
Nie miałam takiej przyjaciółki.
Był lipiec, który deszczem płakał
I całą ziemię topił w smutkach,
Był ktoś, kto przyniósł mi kociaka,
To byłaś Ty – taka malutka.
Od lat trzynastu wierzę święcie
Zaprzeczyć chyba też nie sposób;
Że los mi Ciebie dał w prezencie,
I Ty dostałaś dar od losu.
Chociaż słów żadnych nie używasz
Bo taka jest już kocia mowa,
To przecież jesteś tak szczęśliwa,
Że niepotrzebne żadne słowa.
|
Kiedy się czasem wzrok nasz spotka,
Spod przymrużonych patrzysz powiek.
Ja myślę sobie: moja kotka,
Ty myślisz pewnie: to mój człowiek.
I tak się cieszę przeogromnie,
Że moje życie z Tobą dzielę.
I że znajdujesz się koło mnie
I w dzień powszedni i w niedzielę.
To dzięki Tobie, kotko miła,
Stworzenie moje ukochane
Tak bardzo koty polubiłam,
Że się już z nimi nie rozstanę.
Autor Iwona Wideryńska
|