No i mamy Aferę
Ze ślicznym, miękkim brzuszkiem
Gdzie? Pod kaloryferem
Czasami też pod łóżkiem
Siedzi tam przypłaszczona
W tym swoim ciasnym lokum
Tylko koniec ogona
Wystaje na nasz pokój
Czasem niczym cień przemknie
Gdy noc wkoło bezgwiezdna...
Bardzo lubię Aferkę
Chociaż jej prawie nie znam
Ja jednak mocno wierzę
I czekam z utęsknieniem,
Że tej kotce, Aferze
Zmieni się nastawienie
Skończą się te numery
Z chowaniem się po kątach
I z płochliwej Afery
Stanie się ufna kotka
Pogłaszczę jej futerko
Ciepłe, milutkie, miękkie
Z przytuloną Aferką
Powitam nową jesień
Autor Iwona Wideryńska
19 września 2013