Sabinka, ur. 22. 12. 2006 r. -  27 lipca 2021 r.

Sabinka pożegnała nas 27 lipca 2021 r. Była z nami ok. 10 lat. Mała, radosna, przyjazna, niekłopotliwa. Bardzo chciała być tą jedna, jedyną ale nie było jej pisane. Przychodziły osoby zainteresowane adopcją suni ale po spotkaniu już nie wracały. 

Ok. miesiąc temu pojawił się przy zębie guzek. Miała jednak apetyt i zachowywała się w miarę normalnie ale mimo leczenia nowotwór pokonał Sabinkę.

Bardzo dokładnie pamiętam dzień kiedy po pięciu latach jej opiekunka, u której była od szczeniaka oddała ją ot tak, po prostu. Kiedy była już w samochodzie, Sabinka była tak bardzo zrozpaczona jakby mogła krzyczałaby  NIE ZOSTAWIAJ MNIE!!! Długo tęskniła. Musiałam zatrzymać sie bo łzy zalewały mi oczy, tak jak teraz. Tylko teraz już nie cierpi.

Żegnaj kochana

Bardzo miła, mała suczka, ok. 10 kg wagi. Została oddana przez swoją opiekunkę bez żadnego poważnego powodu, po prostu po 6 latach już jej nie chciała, mimo, że była u niej od drugiego miesiąca życia. Kiedy została wsadzona do samochodu zupełnie nie rozumiała co się dzieje, widać było w psich oczach rozpacz, gdyby mogła krzyczała by "nie zostawiaj mnie". Patrząc na tą scenę serce pękało z żalu. Kobieta odwróciła się i odeszła.

Kiedy sunia przyjechała do domu tymczasowego, ładnie przywitała się ze wszystkimi, cały czas jednak podbiegała do drzwi aby odwieźć ją już do domu, Sabcia miała nadzieję, nie wiedziała. że powrotu już nie ma.

 Sabinka po strzyżeniu oraz w ręczniku tuż po kąpieli w Salonie pielęgnacji i świetlicy dla psów, SPOSÓB NA PSA, Godziny otwarcia: poniedziałek - piątek 8:00 - 18:00, sobota 9:00 - 15:00, Adres: ul. Ostródzka 56p, 03-289 Warszawa, tel.: 732 625 222, mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Sunia ma ciągle mały apetyt - tęskni bardzo. Powinna jak najszybciej znaleźć dom na całe swoje życie, kochać potrafi bardzo, bardzo mocno.

Będzie wysterylizowana.

Sabinka jest bardzo kontaktową suczką. Ładnie chodzi na smyczy, nie brudzi w domu, lubi towarzystwo innych zwierząt. Obecnie w domu tymczasowym mieszka z kotkami i jednym pieskiem. 

Koty ignoruje, praktycznie nie zwraca na nie uwagi i nie jest wobec nich agresywna. Jeśli chodzi o psy to w domu na razie oba psy się raczej ignorują. Piesek jest tochę o nią zazdrosny, a sunia schodzi mu z drogi. Jeszcze się nie zaprzyjaźniły. Na spacerze Sabcia musi chodzić na smyczy, gdyż czasem ścina się z jakąś suką. Ale nie zawsze. Na wybiegu w parku chodziła luzem w gromadce zaprzyjaźnionych piesków i zachowywała się bardzo grzecznie.

W domu jest grzeczna, nie brudzi, nie niszczy. Spokojnie sobie siedzi. Chodzi za opiekunką i nie lubi być zostawiana w innym pomieszczeniu. Ale gdy opiekunka idzie do pracy, sunia grzecznie zostaje w domu.

Sabcia jest suczką energiczną, żywiołową, ruchliwą, ale nie jest to kłopotliwe. Uwielbia głaskani i domaga się pieszczot ale nie lubi brania na ręce.

Sierść Sabci ma piękny kasztanowy kolor jest bardzo miła w dotyku.

Sabinka jest grzeczną i posłuszną suczka, ale ma też charakterek. Na spacerach musi chodzić na smyczy, gdyż zdarza jej się uciekać. Nie jest agresywna w stosunku do innych psów ale jest halaśliwa, szczeka, lubi też podbiegać z nienacka. Bardzo interesuje się samochodami i autobusami, dlatego jest to sprawa, na którą trzeba uważać. Normalnie ładnie chodzi na smyczy i nie ciągnie, natomiast jeśli znajdzie się na ruchliwej, hałaśliwej ulicy ciągnie niemiłosiernie i usiłuje wsiąść do autobusu.

Nie zaprzyjaźniła się z pieskiem Czarusiem, którego tylko toleruje. Interesuje się czlowiekiem, głaskaniem. Uwielbia wszelkie czynności wokól siebie - czesanie, kąpanie, wycieranie ręcznikiem stoi cierpliwie i chciałaby poddawać się temu wiecznie. Ale ma też zagrania - nie lubi gdy dotyka sie jej posłanie, lub to co akurat uzna za swoje posłanie. Tak lubi człowieka, że ma zwyczaj leżenia pod jego nogami.