Aby wyszukać kota adoptowanego do 2018 r. przejdź na stronę archiwalną

Przekaż 1,5% z podatku na nasze zwierzęta!

Pobierz program PIT

Przeznacz 1,5% podatku
na rzecz naszych zwierząt.

Od 26 listopada 2012 Fundacja Canis jest Organizacją Pożytku Publicznego.

Wypełnij PIT przez internet i przekaż 1,5% podatku

mini 3Luna Luna, ur. 2019 r.

 

Malutka suczka LUNA, znaleziona została na początku lutego 2021 r. w jednej z miejscowości na Podlasiu. Zmarznięta, głodna, zagubiona. Na domiar złego miała cieczkę. Osoba, której los zwierząt nie jest obojętny wzięła do siebie Lunę na tzw. tymczas. Bardzo grzeczna i pokorna nie sprawiała kłopotu. Została odpchlona, nakarmiona i czekała na transport do Warszawy, gdzie przygotowany był dla  suni dom tymczasowy. Los sprawił, że pojawiła się opcja domu stałego dla Luny. I tak sunia przyjechała do Warszawy w sobotę 07.02.2021. od razu do domu stałego, zaraz po przyjeździe została zaczipowana. Kiedy przyszła do domu od razu poczuła się bardzo dobrze. Czekało na Lunę dobre, gotowane jedzenie i ogrom miłości. Jak to na początku było zwiedzanie a kanapa stała się ulubionym legowiskiem suni. Pierwsze spacery były troszkę trudne ale akurat był duży mróz i wiele czasu nie można było spędzić na zapoznawaniu się z nowym terenem. Luna jest cudownym, miłym pieskiem ale z charakterem, już teraz po trzech dniach pilnuje swojej pani i swojego nowego lokum. Z pieskami bawi się już na spacerze. Pokazujemy zdjęcia i krótki filmik z pierwszych chwil z domu tymczasowego na Podlasiu i na swojej już kanapie w Warszawie i w nowym ubranku.

 

Jednak do czasu sterylizacji Luna jest "własnością" Fundacji Canis, która przekazała opiekunce środki na odrobaczenie pieska, umówiona została wizyta u kardiologa, wykonane zostanie badanie krwi. Jeżeli wszystko będzie szło pomyślnie zostanie przed operacją zaszczepiona. Koszty wymienionych badań ponosi Fundacja Canis.


Szukam kogoś

Żyję wciąż bez adresu,
W nieustannej potrzebie
By do dni moich kresu,
Ktoś przyjął mnie do siebie.

Lecz jestem niebogaty
I od dnia urodzenia
Noszę futerko w łaty,
Nikt nie dał mi imienia,

Stale mam pusty brzuszek
I brak nad głową dachu.
Jak długo jeszcze muszę
Żyć w tak ciągłym  strachu?

Oddam się w dobre ręce
Szukam na stałe domu
I pragnę najgoręcej
By ktoś mi wreszcie pomógł.

Chcę być z ludzką istotą
Związany bardzo blisko.
Kto powie mi z pieszczotą:
”Moje dobre kocisko.....” ?

Autor Iwona Wideryńska 30 marca 2011

Kocie pary