Koty które były żywą tarczą
UDRĘCZONE, BEZDOMNE KOTY - ŻYWE TARCZE STRZELNICZE, CHOROBY I NIEDOŻYWIENIE.
Wrażliwa dusza podczas chęci pomocy jednej kotce napotkała wielkie, zaniedbane stado kotów na terenie Bronisz pod Warszawą.
Bezdomne koty okazały się być w większości w złym stanie: schorowane i niedożywione. My, jako wolontariuszki, postanowiłyśmy pomóc tym biedakom i z pomocą gminy poddać je zabiegom kastracyjnym, ale to okazuje się niewystarczające: koty te potrzebują również interwencji medycznych, gdyż jak się okazało - STRZELANO DO NICH, niektóre z nich mają w ciele wiele śrutu, mają również zęby połamane na skutek urazu.
NAD TYMI ZWIERZĘTAMI BESTIALSKO SIĘ ZNĘCANO! Trudno sobie wyobrazić ile musiały wycierpieć, początkowo ufne wobec człowieka, stopniowo zaczęły się bać i chować.
Na poniższych zdjęciach kocurek, który wydawał się początkowo w lepszym stanie: wielokrotnie postrzelony, ze śrucinami w ciele, z połamanymi zębami i ropniami w dziąsłach.
Znaleźliśmy dobre dusze chętne dokarmiać to stado w niesprzyjającej lokalizacji, wolontariuszy którzy mogą pomóc z zorganizowaniem ocieplonych budek na noce i na zimę, ale to wszystko plus leczenie tak poturbowanych kotów będzie BARDZO KOSZTOWNE.